Historia wina we Francji: Nowożytność

Francuskie wino – synonim elegancji, tradycji i niezrównanej jakości. Gdy dziś sięgamy po butelkę burgunda, szampana czy bordoskiego klasyka, rzadko zastanawiamy się nad burzliwymi dziejami, które ukształtowały współczesne oblicze francuskich winnic. Okres nowożytny, zwłaszcza czas po Rewolucji Francuskiej (1789) i wiek XIX, był dla francuskiego winiarstwa czasem fundamentalnych zmian, dramatycznych kryzysów i ostatecznie – niezwykłej odporności. Zapraszam w podróż przez historię, która wyjaśnia wiele zjawisk obserwowanych do dziś w świecie francuskiego wina.

Wiatr zmian – rewolucja francuska i jej skutki dla winnic

Przed rokiem 1789 znaczna część najlepszych francuskich winnic należała do szlachty oraz Kościoła. Były to często rozległe posiadłości, zarządzane według wielowiekowych tradycji. Rewolucja Francuska przyniosła radykalną zmianę tego porządku. Dobra kościelne i arystokratyczne zostały skonfiskowane i sprzedane, trafiając w ręce burżuazji, a czasem także zamożniejszych chłopów.

Szczególnie widoczne i trwałe skutki tych przemian obserwujemy w Burgundii. Region ten doświadczył zjawiska znanego jako parcelacja gruntów. Wielkie, historyczne posiadłości zostały podzielone na liczne, często bardzo małe działki, trafiając do wielu nowych właścicieli. To właśnie dlatego dzisiejsza Burgundia charakteryzuje się tak dużym rozdrobnieniem winnic. Jedna, nawet niewielka parcela (zwana climat lub lieu-dit), może mieć kilku lub kilkunastu właścicieli, z których każdy produkuje wino pod własną etykietą. Jest to sytuacja odmienna niż na przykład w Bordeaux, gdzie wiele historycznych posiadłości (châteaux) zdołało zachować swoją integralność przez wieki. Zrozumienie tego rewolucyjnego dziedzictwa jest kluczowe, by pojąć strukturę własnościową i rynkową Burgundii.

Złoty Wiek przerwany – plagi XIX Wieku

Pierwsza połowa XIX wieku, mimo zmian społecznych, przyniosła dalszy rozwój i ugruntowanie reputacji wielu francuskich regionów winiarskich. Niestety, ten okres względnej stabilizacji został brutalnie przerwany przez dwie katastrofalne plagi, które niemal unicestwiły francuskie winiarstwo.

Pierwszym ciosem był mączniak (oidium), choroba grzybowa przywleczona z Ameryki w połowie XIX wieku. Atakowała ona zielone części winorośli – liście i grona – pokrywając je charakterystycznym białym nalotem. Prowadziło to do osłabienia roślin, spadku plonów i pogorszenia jakości wina. Choć mączniak był poważnym problemem, winiarze z czasem nauczyli się z nim walczyć (głównie za pomocą siarki). Jednak prawdziwy kataklizm miał dopiero nadejść.

Około lat 60. XIX wieku do Francji, również z Ameryki Północnej, przybył niewidoczny gołym okiem szkodnik – filoksera (Phylloxera vastatrix). Ta maleńka mszyca atakowała korzenie europejskiej winorośli (Vitis vinifera), wysysając z nich soki i prowadząc do nieuchronnej śmierci rośliny. Plaga rozprzestrzeniała się z zastraszającą szybkością, pustosząc winnice w kolejnych regionach. Jak podają źródła historyczne, filoksera w ciągu kilkudziesięciu lat niemal zniszczyła wszystkie winnice we Francji, a także w dużej części Europy. Dla wielu winiarzy oznaczało to ekonomiczną ruinę i konieczność porzucenia ziemi. Skala zniszczeń była niewyobrażalna – szacuje się, że zniszczeniu uległo nawet 75-85% francuskich winnic. Był to prawdziwy wyrok śmierci dla tradycyjnego modelu uprawy winorośli.

Na ratunek winnicom – szczepienie na amerykańskich podkładkach

Francuscy (i europejscy) winiarze oraz naukowcy desperacko poszukiwali ratunku. Próbowano różnych metod – od zalewania winnic wodą (co miało topić mszyce, ale było możliwe tylko na niektórych terenach), po stosowanie toksycznych chemikaliów (jak dwusiarczek węgla, który był drogi i niebezpieczny). Żadna z tych metod nie okazała się w pełni skuteczna na dłuższą metę.

Rozwiązanie przyszło, gdy zauważono, że rodzime amerykańskie gatunki winorośli (Vitis ripariaVitis rupestrisVitis berlandieri) wykazują naturalną odporność na filokserę. Ich system korzeniowy potrafił radzić sobie z atakami mszycy. Pojawiła się wówczas genialna w swej prostocie idea: szczepienie.

Technika ta polega na połączeniu dwóch różnych roślin w jedną. W tym przypadku, na odpornym na filokserę korzeniu podkładki amerykańskiej (dolna część rośliny) zaszczepiano zraz (górną część) szlachetnej odmiany europejskiej Vitis vinifera (np. Pinot Noir, Cabernet Sauvignon, Chardonnay). W ten sposób uzyskiwano roślinę, która miała odporne korzenie amerykańskie i rodziła pożądane, europejskie owoce. Choć proces odbudowy winnic był długotrwały i kosztowny, szczepienie winorośli na odpornych podkładkach okazało się jedynym skutecznym i trwałym rozwiązaniem. To właśnie ta metoda uratowała francuskie (i europejskie) winiarstwo przed całkowitą zagładą i jest standardem stosowanym w zdecydowanej większości winnic na świecie po dziś dzień (z nielicznymi wyjątkami, jak np. niektóre winnice na glebach piaszczystych, gdzie filoksera nie może przetrwać, lub w Chile, które plaga ominęła).

Podsumowanie: Dziedzictwo przeszłości

Okres nowożytny był dla francuskiego wina czasem prawdziwej próby. Rewolucja Francuska na zawsze zmieniła strukturę własnościową winnic, szczególnie w Burgundii, prowadząc do charakterystycznej parcelacji gruntów. Z kolei katastrofalne plagi mączniaka i filoksery w XIX wieku zagroziły samemu istnieniu francuskiego winiarstwa. Odpowiedzią na kryzys było innowacyjne szczepienie winorośli na amerykańskich podkładkach, które pozwoliło na odbudowę winnic i kontynuację wielowiekowej tradycji.

Pamiętajmy o tej burzliwej historii, sięgając po kieliszek francuskiego wina. Za jego smakiem i aromatem kryją się nie tylko terroir i umiejętności winiarza, ale także dziedzictwo rewolucji, dramat walki z plagami i triumf ludzkiej pomysłowości, który pozwolił winorośli przetrwać najcięższe chwile. To właśnie ta historia współtworzy unikalny charakter i wartość win pochodzących z Francji.